wtorek, 4 lipca 2017

TOP 10 DRAM

Dziesięć pozycji to zdecydowanie za mało. Widziałam mnóstwo dram i wybranie tylko dziesięciu, które się tu znajdą graniczy z cudem. Ustawienie ich od najlepszej do 'najgorszej' będzie jeszcze trudniejsze. Mimo to podjęłam się tego zadania i spróbuję to jakoś ogarnąć. Zacznę od końca, zatem...

10. Midnight's Girl (Girl of 0AM)


Życie Gong Jin Dan legło w gruzach, kiedy okazało się, że przesłuchanie, w którym brał udział było porażką i nie będzie mógł śpiewać. Zatrudnia się w barze karaoke “Four Beats”. Pewnej nocy pojawia się tajemnicza nieznajoma i oznajmia, że zacznie pracować na nocnej zmianie.

Jest to jedyna short drama na tej liście, jednak zdecydowanie warto poświęcić półtorej godziny, na jej obejrzenie. Ja po raz pierwszy zobaczyłam ją jakieś półtorej roku temu. Miałam wtedy taki mały okres buntu i chcąc robić rodzicom na złość spędzałam całe noce na telefonie (bez komentarza proszę). Skończyłam oglądać dramę, ale była pierwsza w nocy, więc było dla mnie za wcześnie, żeby położyć się spać, zatem zaczęłam szukać jakiejś nowej i tak natknęłam się na Midnight's Girl. Obejrzałam całość na raz, a po powrocie ze szkoły następnego dnia obejrzałam ją po raz drugi. Jednak wyszło coś dobrego z tego mojego nocnego buntu xD.

9. Master's Sun


Tae Gong Shil była w śpiączce przez trzy lata i po wybudzeniu przestała być normalną osobą. Śpiączka sprawiła, że cały czas nawiedzają ją duchy, które zawsze od niej czegoś chcą. Dziewczyna z czasem przyzwyczaja się do nich i postanawia pomagać im odejść w spokoju z tego świata. Pewnej nocy otrzymuje niecodzienną prośbę, przez którą zrujnuje medialny ślub roku, jaki miał się odbyć w centrum handlowym należącym do Joo Joong Won’a. Gong Shil przekazuje mu wiadomość od ducha dziewczyny, który nie odstępuje mężczyzny na krok. Joong Won początkowo nie wierzy kobiecie, jednak z czasem dociera do niego, że nie mogłaby znać szczegółów z jego życia, o których nikomu nigdy nic nie powiedział.

I tak oto rozpoczęło się moje uzależnienie od dram. Jest to pierwsza drama, którą widziałam i przez dwa lata, do momentu, w którym obejrzałam Descendants of The Sun nie było dla mnie nic lepszego. Nie ważne, czego bym nie obejrzała Master's Sun było lepsze. Półtorej roku temu przestałam wielbić tę dramę, ale i tak uwielbiam ją i nadal crushuję So Ji Suba. Sama historia jest niezwykła i kiedy obejrzy się pierwszy odcinek nie można się oderwać już do samego końca. Ryczałam jak bóbr przy śmierci Joo Joong Won’a, a kiedy zobaczyłam tą scena na ekranie w Legend of The Blue Sea... Kocham <3 Polecam, każdy, kto tego nie obejrzy traci coś niewyobrażalnego.

8. Emergency Couple (Emergency Man & Woman)


Jin-Hee (Song Ji-Hyo), młoda dietetyczka, oraz student medycyny Chan-Mina (Choi Jin-Hyuk) zdecydowali się na ślub mimo protestów ze strony rodziny pana młodego. W małżeństwie wytrwali aż rok, po czym rozstali się w burzliwej atmosferze. Los chciał, że spotykają się ponownie po 6 latach i okazuje się, że dawne niesnaski nie umarły śmiercią naturalną, wręcz przeciwnie! Teraz muszą znaleźć sposób na podjęcie współpracy, ponieważ bez tego ich życiowe plany legną w gruzach.

Uwielbiam komizm tej dramy. Jest w niej tyle zabawnych sytuacji, że uśmiech nie schodzi z ust, a jak tylko się o niej myśli od razu ma się banana na twarzy. Co prawda w pewnym momencie czułam się strasznie zirytowana, kiedy oglądałam to po raz pierwszy, bo głowni bohaterzy mają ogromny problem ze zdecydowaniem, co chcą ze sobą zrobić. Uważam, że można by wyciąć ze trzy odcinki, ponieważ naprawdę takie 'chcę-nie chcę' jest zupełnie niepotrzebne. Jednak pomijając ten kawałek drama jest jak najbardziej godna polecenia, a jedyne, co wam mogę powiedzieć, jeżeli zdecydujecie się ją oglądać to "nie poddawajcie się"!

7. Sassy Go Go (Cheer Up!)


Drama opowiadająca o drużynie cheerladerskiej, absurdach systemu edukacji, a także miłości i przyjaźni wśród młodzieży, rozwijającej się w trudnym środowisku edukacyjnym, w którym rządzi konkurencja. “Białe Tygrysy” – to grupa szkolnych prymusów dowodzona przez Kim Yeola, która skupia się wyłącznie na stopniach. Wolny czas poświęcają na naukę. Jednak w szkole istnieje też “Prawdziwy Król”, czyli grupa tańca ulicznego, na której czele stoi Kang Yeon Doo. Owa grupa jest totalnym przeciwieństwem “Białych Tygrysów”. Co się jednak stanie, gdy pewnego dnia te zespoły będą musiały współpracować?

To idealna szkolna drama. Nie brak jej żadnego aspektu życia szkolnego. Mamy typowy spór między uczniami: najlepsi vs. najgorsi. Nie brakuje także próby samobójczej, traumy z dzieciństwa, poświęcenia dla przyjaciół i wątku miłosnego. Jedyne, z czym nie mogę się pogodzić to to, co stało się z rodzicami głównych bohaterów. Oglądając ostatni odcinek miałam takie typowe "wtf?" na twarzy xd. Jenak bardzo często oglądam tę dramę, Jest stosunkowo krótka, więc człowiek nie ma szans się nią zmęczyć, a już od pierwszej sceny wiadomo, że będzie się działo.

6. Boys Over Flowers


Geum Jandi jest przeciętną nastolatką, żyje skromnie, a jej rodzice są właścicielami pralni chemicznej. Pewnego dnia ratuje ucznia prywatnej szkoły Shinhwa i w nagrodę dostaje propozycję uczenia się w niej. Szkoła już na pierwszy rzut oka nie wydaje się normalna – chodzą do niej najbogatsze nastolatki w kraju, a w szkole rządzi F4 – grupa czterech najbogatszych i najprzystojniejszych chłopców. Wszyscy ich szanują i poważają, a ten kto wejdzie im w drogę dostaje tzw. czerwoną kartkę, która oznacza dokuczanie i znęcanie się ze strony kolegów. Na ścieżkę wojenną z F4 wchodzi Jandi, która nie może znieść upokorzenia swojej przyjaciółki przez lidera grupy. Od tej pory Goo JunPyo, staje się dla Jandi wrogiem numer 1. Jednak chłopak jest nią zafascynowany, bo jako pierwsza otwarcie mu się sprzeciwia i nie daje za wygraną. Robi wszystko by zwróciła na niego uwagę. Tymczasem Jandi zakochała się w Yoon Ji Hoo, innym flower-chłopcu, najspokojniejszym z całej czwórki, który parokrotnie wybawił ją z kłopotów.

Zacznę od zamordowania widelcem człowieka, który dał główną rolę Ku Hye Sun, a następnie dorwę się do stylistki i wydrapię jej oczy. Mówię poważnie. A teraz do konkretów: ta drama nie jest dla wszystkich. To kolejna 'szkolna historia', jednak tym razem mamy bogatego chłopca, który myśli, że można wszywko kupić i biedną dziewczynkę, która uważa, że może zmienić świat. Chyba jedynego wątku, którego tu nie poruszyli to ciąża. Wszystko inne jest obecne. Są porwania, sprzeciwy rodziców, ucieczki sprzed ołtarza... Co kto sobie wymarzy. Oczywiście polecam ją, bo mimo wielu niedoskonałości kocham ją całym serduszkiem i mogę recytować z pamięci połowę dialogów (po polsku i koreańsku). Urzekła mnie niesamowita męska przyjaźń, której nie ma w żadnej innej dramie (przynajmniej ja takiej nie oglądałam). Ma w sobie coś, czego nie ma żadna inna historia i chętnie do niej wracam. Zachęcam do jej obejrzenia, ale jak już wspomniałam nie każdemu się spodoba.

5. City Hunter


Lee Yung Jong to przystojny doktor M.I.T., pracujący dla rządu w Niebieskim Domu. Jednak potajemnie stara się wyjawić opinii publicznej, kim naprawdę jest piątka przez nią szanowanych osób. Wszystko związane jest z wydarzeniami z przeszłości. Rozwiązując sprawy powoli leczy swoje własne emocjonalne rany i zaczyna rozumieć, czym jest miłość. Kim Na Na to dziewczyna, której matka zmarła w wypadku samochodowym, a ojciec zapadł w śpiączkę. Ima się każdej pracy, aby tylko opłacić rachunki szpitalne za jego leczenie. Pewnego razu zostaje zatrudniona jako ochroniarz w Niebieskim Domu, gdzie jej losy przecinają się z młodym doktorem Lee Yung Joniem.

Bardzo długo zwlekałam z obejrzeniem tej dramy. Zniechęciło mnie głównie zdjęcie, które umieściłam nieco wyżej. Kiedy siostra mi powiedziała, że po prostu muszę obejrzeć tę dramę, bo jest genialna odpowiedziałam jej coś w stylu "nie będę oglądała jakiegoś kościelnego romansu". Jednak włączyłam i obejrzałam połowę pierwszego odcinka i jeszcze bardziej straciłam ochotę na oglądanie tego. Polityka, jakaś puszcza i Bóg wie co jeszcze to zupełnie nie moje klimaty. Jak sobie wyobraziłam, że będę przez 20 godzin oglądała mojego ukochanego Lee Minho zarośniętego i nie ostrzyżonego to aż mną trzęsło! Chyba dopiero rok później przełamałam niechęć i zdecydowałam się spróbować jeszcze raz. Tym razem pierwsze dwa odcinki mnie nie powstrzymały i zakochałam się do szaleństwa. Pokochałam tę dramę już po pierwszym spotkaniu Yung Jonga i Na Ny. Dużo akcji, bad boy i intrygi to coś co kocham z całego serca. Chociażby drama była najgorsza pod słońcem, to jeżeli będzie motyw bad boya, który ryzykuje życiem, aby chronić swoją ukochaną to znajdzie się to u mnie na szczytowych pozycjach. Polecam wszystkim, bo myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.

4. The Heirs


Historia o Cha Eun Sang – młodej i pracowitej dziewczynie, która musi pracować na swoje utrzymanie i opłaty za szkołę. Przez dziwny zbieg okoliczności zostaje wplątana w rywalizację “młodych, pięknych i bogatych”.

Kolejna drama z Lee Minho, której pierwszy odcinek sprawił, że musiała poczekać na mnie trzy miesiące. Dziewczyna wyjeżdża zagranicę do siostry i nocuje w domu nieznajomego faceta? Hmm... To brzmi kusząco... Jednak nie trzeba dużo, żeby jednak ta drama urzekła. Mam takie trzy pary koreańskich dram, które są do siebie bardzo podobne, a jedną z nich jest Boys Over Flowers i The Heirs w obu mamy styczność z bogatym chłopcem i biedną dziewczynką, w obu jest sprzeciw rodziny i te sprawy. W TH dzieje się jednak o wiele mniej. Drama jest o wiele spokojniejsza i chyba trochę bardziej romantyczna niż BOF. Jeżeli obejrzycie obie (lub już obejrzeliście) to z pewnością zauważycie szereg podobieństw. Każdy, kto lubi BOF pokocha TH, ale odwrotnie może to już nie zadziałać. Gorąco polecam - nieobejrzenie tej dramy jest poważnym błędem.

3. My Love From Another Star (You Who Came From the Stars)


W wyniku katastrofy statku kosmicznego na planecie Ziemia ląduje obcy. Trafia na ląd zwany Joseon. Obcy posiada supermoce – niczym Superman, jednakże gardzi słabo rozwiniętym rodzajem ludzkim. Po 400 latach życia na Ziemi spotyka gwiazdę hallyu i wtedy zaczyna gotować mu się jego kosmiczna krew. Niestety gwiazda ma już narzeczonego, ale co to za problem dla kosmity, któremu buzują hormony?

Kocham, kocham, kocham. Poleciałam to przyjaciółce i podobało jej się, aczkolwiek powiedziała, że oglądała to głównie dla głównego bohatera. Ja tymczasem kocham każdą sekundę tej dramy. Jest to drama pokroju Emergency Couple - niby nie ma w niej nic takiego i ogólnie, ale jak zacznie się ją oglądać to nawet odechciewa się mrugać. Trochę nie podoba mi się zakończenie, bo... jest kijowe i tyle. Jednak cała reszta jest cudna i polecam. Kochajcie tę dramę tak, jak ja ją kocham.

2. Healer


Seo Jung Hoo jest tzw. „kurierem”. Za odpowiednią opłatą wykona każde zlecenie, jeżeli nie wiąże się ono z morderstwem. Pod maską Healera zadarł już z kilkoma organizacjami, które starają się go złapać, jednak nikt nie wie, kim w rzeczywistości jest. Pomaga mu starsza kobieta, genialna hakerka, zajmująca się techniczną stroną ich pracy. Jedno z jego zleceń jest ściśle powiązane z pewną dziewczyną, Chae Young Shin, pracującą jako reporterka, która pisze o sławnych osobach. Dziewczyna zaczyna interesować się Healerem, a kiedy ten stara się do niej zbliżyć, odkrywa ich wspólną przeszłość…

Właściwie nigdy nie zwracałam uwagi na historię w tle. Sam wątek miłosny tej dramy jest tak cudowny, że ja niczego innego nie potrzebuję, jednak miłośnicy tajemnic z pewnością również pokochają tę historię. Już wcześniej wspomniałam o parach dram, które są do siebie łudząco podobne. Healer i City Hunter jest następną (może kiedyś zrobię o takich dramach post?). Podczas, gdy przy BOF i TH z łatwością mi powiedzieć, że The Heirs jest lepsze, ale obie dramy kocham tak tu mam dylemat. Obie dramy są świetna i mimo iż są podobne, obie je kocham i polecam.

P.s. Zauważyliście, że Lee Minho zawsze jest bogaty, a Ji Chang Wook zawsze mieszka w jakiś magazynach? xD

1. Descendants of The Sun


Oddziały pokojowe ONZ zostają wysłane do kraju Urk, w którym wybuchła wojna. Należący do nich kapitan, Yoo Shi Jin, przed wyjazdem do Urk, poznaje panią doktor Kang Mo Yeon, wolontariuszkę organizacji “Lekarze Bez Granic”. Oboje pracują na terenach dotkniętych chorobami i zniszczeniami. Ale czy w tym całym zgiełku, niebezpieczeństwie i stałej potrzebie czujności jest miejsce na miłość?

Moją opinię tej dramy możecie przeczytać tutaj. Uwielbiam ją. Od momentu, w którym ją obejrzałam pokochałam soundtracki i teraz mój telefon jest przepełniony ostami z najróżniejszych dram. Pokochałam także Song Joong Ki i teraz mam piękną i kompletną trójkę moich ulubionych aktorów, razem z Lee Minho i Ji Chan Wookiem.

***

Nie sugerujcie się kolejnością, ponieważ nie ma ona większego znaczenia. Po prostu są to dramy, bez których nie wyobrażam sobie życia. Większość z nich obejrzałam więcej niż trzy razy i za każdym razem zastanawiałam się, jakim cudem powstało coś tak genialnego. Jeżeli nie widzieliście którejś z nich to serdecznie zapraszam do obejrzenia, bo dla mnie wszystkie dziesięć pozycji jest jak tlen czy woda.

Może zauważyliście, ale nie wspomniałam o nowszych produkcjach, takich jak "Goblin" (2016-17), "Strong Woman Do Bong Soon" (2017), "Weightlifting Fairy Kim Bok Joo" (2016-17), "Moonlight Drawn by Clouds" (2016), "Legend Of The Blue Sea" (2016-17), czy "Cheese In The Trap" (2016). Wymienione dramy również kocham, ale uważam, że nie mogę nazwać dramy moją ulubioną, do momentu, w którym nie obejrzę jej przynajmniej dwa razy. Do żadnej z nich nie jestem jeszcze przywiązana w takim stopniu, żeby być w stanie dla niej zabić, ale jeżeli będziecie zainteresowani, to z pewnością zrobię TOP 10 (lub 20) za dwa miesiące, a wtedy niektóre pozycje mogą ulec zmianie.


Niektóre ze starszych dram również zostały pominięte. Przykładem świetnej dramy, która może znaleźć się na tej liście bez problemu jest "Sungkyunkwan Scandal" (2010), gdzie rola Song Joong Ki po prostu jest nie do opisania, a Park Min Young jako główna bohaterka rozwaliła każdy system. Godne wspomnienia jest również "Good Doctor" (2013) i z pewnością dostaniecie recenzję tej dramy, jak tylko skończę ją oglądać. Genialna pod każdym względem.

  • Słuchaliście piosenki 9muses "Remember"? Jeśli nie zróbcie to jak najszybciej, bo jest aktualnie u mnie na drugim miejscu zaraz po Blackpink ^^

Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że wam się podoba. Podzielcie się w komentarzach swoimi ulubionymi dramami, z chęcią je obejrzę, jeśli ich nie widziałam!

Hyeri xoxo

niedziela, 25 czerwca 2017

200 Pounds Beauty, czyli sylikon

Miałam dla was przygotować TOP 10 moich ulubionych dram, miałam napisać recenzję "City Huntera" oraz obejrzeć do końca "Good Doctor", aby podzielić się z wami moimi odczuciami, a skończyło się na tym, że znalazłam ten filmik: Kim Ah Joong - Maria (200 Pounds Beauty). To czterominutowe wideo zachęciło mnie do odnalezienia tego filmu i poświęcenia dwóch godzin na obejrzenie go. I właśnie w ten sposób dzisiaj dostaniecie recenzję filmu.


Film "200 Pounds Beauty" powstał na podstawie japońskiej mangi 'Kanna's Big Success!' autorastwa Yumiko Suzuki. Południowokoreański film został wyreżyserowany przez Kim Yong-Hwa, który wraz z Noh Hye-Young i Kim Sun-Jung napisał scenariusz. Premiera miała miejsce 24 grudnia 2006 roku. Komedia romantyczna trwa 120 minut. Dystrybutorem filmu jest Showbox. Soundtrack został nagrany między innymi przez główna bohaterkę, którą zagrała Kim Ah-joong oraz Youme i Alex Chu.

Film opowiada o niezwykle uzdolnionej dziewczynie - Kang Hanna, która przez swój wygląd nie mogła spełnić marzeń o zostaniu piosenkarką. Zdecydowała się użyczyć swojego głosu pięknej i seksownej Ammy. Sang Joon, producent muzyczny, faworyzuje Hanne, co powoduje oburzenie u Ammy i chęć zemsty. Przez przypadek Hanna usłyszała rozmowę Sang Joona, w którym się zakochała i wschodzącej gwiazdy o tym, że jest wykorzystywana, bo inaczej Ammy nie mogłaby występować. Po tym wydarzeniu Hanna znika.



Rok później pojawia się piękna i 'naturalna' Jenny, która oczarowuje swoim głosem i wyglądem Sang Joona. Postanawia zrobić z niej gwiazdę, ale Ammy odkrywa sekret, jaki skrywa młodsza koleżanka. Sang Joon również domyśla się, że Jenny to tak naprawdę Hanna, która przeszła szereg operacji plastycznych. Mimo to koncert Jenny się odbywa, jednak kobieta nie jest szczęśliwa. Zawiodła przyjaciółkę, ojca oraz samą siebie i dlatego postanawia wyjawić całą prawdę.

Jestem zwolenniczką naturalnego piękna, a w tym filmie jest sam sylikon, jednak jest też coś, co sprawia, że jest piękny. Trzeba przyznać, że przyjemnie ogłada się ładnych i szczupłych ludzi, prawda? Jednak nie tylko oni są utalentowani. Hanna jest doskonałym przykładem tego, że pomimo braku wyglądu ma niesamowity głos. Jest zakochana, ma przyjaciółkę i dba o tatę, ale mimo tego jest nieszczęśliwa. Dopiero pod koniec filmu uświadamia sobie, że mimo, że zapłaciła za swój wygląd nadal jest nieszczęśliwa.


Przez większość filmu miałam myśli pokroju "czemu ja tu jeszcze siedzę?" lub "czy jedyne, co umiesz robić to płakanie? Jesteś zbyt oczywista!". Potem był moment, w którym Sang Joon pokazał Jenny Hanne. Od tego momentu wiedziałam, że chcę napisać o tym filmie. Przysłowie "każda potwora znajdzie swojego amatora" jest idealne dla tej sytuacji. Wydaje mi się, że główny bohater widział w Hannie więcej niż tylko narzędzie, które wykorzystuje, ale nie chciał tego przyznać. Nie widział w niej swojej partnerki, ale z pewnością nie była mu obojętna. Ale kiedy domyślił się, jaki sekret skrywa Jenny był zawiedziony. Myślę, że bardziej niż operacje plastyczne i kłamstwa zabolało go to, że kobieta nadal jest nieszczęśliwa.


Gra aktorska mogła być lepsza, ale na pewno nie jest zła. Żaden z aktorów nie przyciągnął mojej uwagi ani w negatywny, ani w pozytywny sposób. Kim Ah-joong dobrze poradziła sobie z odegraniem Hanny oraz Jenny. Wiernie oddała uczucia, które towarzyszyło osobie niepewnej siebie i zagubionej. Joo Jin-mo, który zagrał Han Sang Joona również dobrze poradził sobie z rolą, jednak mógł pokazać trochę emocji. momentami miałam wrażenie, że znajduje się poza fabułą, a historia nie dotyczy jego. Tato Hanny, którego zagrał Im Hyun-sik, był naprawdę osobliwą postacią i pod koniec nie do końca wiem, czy traktuje swoją córkę nadal jak żonę, czy po prostu starość go ogarnęła.


Z pewnością nie jest to jeden z tych filmów, po obejrzeniu których odczuwa się pustkę w sercu, ale jeżeli przemęczymy się pierwszą godzinę i czterdzieści pięć minut, to okazuje się, że ostatnie piętnaście jest naprawdę świetne. Moment, w którym Sang Joon rozmawia z reprezentantem firmy Exec jest naprawdę wyśmienity i wywołuje uśmiech na ustach. Tak samo scena z rozbiciem szklanki jest cudna. Polecam na wakacyjne popołudnie!


  • Jeżeli nie widzieliście jeszcze nowej piosenki Blackpink, to koniecznie zróbcie to teraz, bo dziewczyny zrobiły naprawdę kawał dobrej roboty. Nie mogę doczekać się ich pierwszego albumu ^^
  • Zapraszam również do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez Sovbedlly pt. "Już nie zapomnisz mnie". Polega on na napisaniu krótkiego opowiadania. Wszystkiego dowiecie się czytając regulamin konkursu na stronie: www.przedwojenny-konkurs.blogspot.com
Soon Hyeri xoxo

niedziela, 18 czerwca 2017

Recenzja "Descendants of the Sun" + "Your Hope"

  • Zapraszam na pierwszą cześć opowiadania "Your". Jeżeli komuś się spodoba Your Hope z pewnością dodam drugą cześć - Your Love. Zachęcam do komentowania ^^ Teaser:
https://www.youtube.com/watch?v=m44t9ey8y9c
  • Zapraszam również do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez Sovbedlly pt. "Już nie zapomnisz mnie". Polega on na napisaniu krótkiego opowiadania. Wszystkiego dowiecie się czytając regulamin konkursu na stronie: www.przedwojenny-konkurs.blogspot.com
 A teraz przejdźmy do recenzji. Wszelkimi uwagami oraz waszym zdaniem dotyczącym ten dramy podzielcie się ze mną koniecznie w komentarzach. Mam nadzieję, że wam się spodoba.


Descendants of the Sun” to południowokoreańska drama, która była emitowana w pierwszej połowie 2016 roku na kanale KBS2. Szesnastoodcinkowy serial został wyreżyserowany przez Lee Eung Boka, który pracował przy dramach takich jak “Goblin” (2016/17), “School 2013” (2012/13), czy obu częściach “Dream High” (2011 i 2012) oraz Baek Sang Hoona (“Who are you: School 2015). Reżyserzy w 2013 roku pracowali razem na planie dramy “Secret Love”. Scenariusz został napisany przez Kim Eun Sook, autorkę scenariusza do np. “The Heirs” (2013) i Kim Won Seoka, który napisał scenariusze do dram takich jak “Sungkyunkwan Scandal” (2010) i “Monstar” (2013). Zdjęcia wykonali Kim Si Hyeong i Uhm Jun Seong. Ścieżka dźwiękowa liczy 12 utworów, które wykonali m.in.: Yoon Mi Rae, Chen (EXO) i Punch, Davichi, K.Will i LYn.

Główne role odegrali Song Joong Ki, Song Hye Kyo, Kim Ji Won i Jin Goo. Song Joong Ki i Jin Goo wcielili się w rolę wojskowych. Joong Ki, którego serialowe imię brzmiało Yoo Shi Jin, otrzymał stopień kapitański jednostki specjalnej, która została wysłana przez ONZ do kraju, Uruk, w którym wybuchła wojna. Sierżantem w jednostce, a zarazem przyjaciela kapitana był Seo Dae Young (Jin Goo). Song Hye Kyo wcieliła się w rolę Kang Mo Yeon, która była lekarką w Seulskim szpitalu i pretendowała na stanowisko na oddziale VIP. Lekarka znała ze studiów Yoon Myeong Joo (Kim Ji Won), która jest lekarzem wojskowym.


Podczas urlopu Shi Jin i Dae Young udają się do kawiarni, a dzięki serii niefortunnych wydarzeń trafiają do szpitala, w którym pracuje doktor Kang. Kapitan Yoo postanawia umówić się z lekarką, która wyraźnie go zaintrygowała, ale ich randka zostaje przerwana, ponieważ żołnierz zmuszony był udać się na tajną misję.

Niedługo po tym cała czwórka spotyka się ponownie w bazie wojskowej mieszczącej się nieopodal miasta Uruk. Po kilku niebezpiecznych sytuacjach doktor Kang zakochuje się w przystojnym kapitanie, a jej uczucie wkrótce zostaje odwzajemnione. W tym samym czasie Myeong Joo i Dae Young muszą zmierzyć się z nieprzychylnym zdaniem ojca młodej kobiety. Mimo powierzchownej obojętności ukochanego, wojskowa nie poddaje się i dzielnie walczy w imieniu ich miłości.


Główni bohaterowie muszą zmierzyć się z trzęsieniem ziemi, a również ze śmiertelną chorobą, dylematem pomiędzy moralnością i ratowaniem arabskiego prezydenta a grą polityczną i rozkazami oraz miejscową mafią.

Kiedy misja w Uruk dobiega końca bohaterowie wracają do Seulu, gdzie spotykają ich kolejne przygody i niebezpieczeństwa. Jednostka specjalna ponownie zostaje wezwana na ważną misję, a kapitan Yoo z sierżantem Seo znikają bez śladu na ponad rok. Obie pary spotykają się ponownie w Uruk, kiedy główne bohaterki opuściły już resztki nadziei.


“Descendants of the Sun” jest uznawane za jedną z najlepszych koreańskich dram. Zdobyło wiele nagród takich jak Grand Prize (52nd Baeksang Arts Awards), Best Drama (43rd Korean Broadcasting Grand Prize, 9th Korea Drama Awards, Korean Advertisers Association Awards), Excellent Korean Drama (11th Seoul International Drama Awards), Drama of the Year (5th APAN Star Awards), Best Drama Series (21st Asian Television Awards), Grand Prize for Excellence in Production (Korea Communications Commission Broadcasting Awards) oraz Special Jury Award (TV series) (50th WorldFest-Houston International Film Festival). Na wielu galach zdobyło także nominacje. Główni bohaterzy również zgarnęli całe rzędy statuetek. Wielokrotnie nagrodzony został soundtrack. Nie pominięto również reżyserów i scenarzystów.

”<<Descendants of the Sun>> zmiażdżyło swoich przeciwników we wszystkich rankingach, pokazując potencjał dram, które w całości nakręcono przed emisją.” Po emisji trzeciego odcinka drama osiągnęła 23,4% oglądalności, przebijając dotychczasowy rekord o prawie 8%.

“O czym tak naprawdę jest ta drama? No właśnie o tym czy wojskowy ma prawo do szczęścia w miłości. Wojenna trauma potrafi być wyjątkowo wredna.” - Mizuki.


Jeżeli chodzi o techniczną stronę dramy to nie mam żadnych zarzutów. Oglądałam ją kilkakrotnie i ani razu nie zauważyłam niedociągnięć, czy przerysowania w wypadku efektów specjalnych. Początkowo fabuła opiera się głównie na romansie pomiędzy głównymi bohaterami, dlatego dla fanów tego gatunku będzie to idealne, ale już zwolennicy wartkiej akcji mogą poczuć się zawiedzeni, szczególnie po usłyszeniu tylu pozytywów na temat “Descendants of the Sun”.

Sytuacje, które pokochają wszyscy romantycy i marzyciele wierzący w idealną miłość już po dziesięciu minutach nie będą mogli oderwać się od ekranu i podobnie do mnie spędzą całe noce na oglądaniu kolejnych odcinków i często będą wracali, aby zaczerpnąć jeszcze trochę z tych słodkich scen. Miłośnicy niebezpiecznych pościgów, broni i wybuchów będą musieli poczekać, aż główni bohaterowie znajdą się w fikcyjnym Uruk, gdzie co rusz będą się zdarzały sytuacje, w obliczu których postacie znajdują się w niebezpieczeństwie, czy muszą stawić czoła trudnym dylematom. Pikanterii dodają frasobliwe osobowości głównych bohaterów.

Uważam, że aktorzy bardzo dobrze poradzili sobie z dość trudnym zadaniem, jakie zostało przed nimi postawione. Zarówno główni, jak i poboczni odtwórcy ról stanęli na wysokości zadania. Song Joong Ki urzekał charakterystycznym dla siebie figlarnym uśmieszkiem. Nie wyobrażam sobie na jego miejscu żadnego innego aktora. Nawet najwybitniejsi artyści nie są w stanie dorównać mu, kiedy jest Yoo Shi Jinem. Wydaje mi się, że postać kapitana jest stworzona dla niego. Co do doktor Kang miałam z początku pewne opory, ale już po kilku odcinkach byłam przekonana, że reżyserzy doskonale wiedzieli, co robią proponując właśnie Song Hye Kyo tę rolę. Wygląd Jin Goo doskonale pasuje do osobowości z pozoru zimnej i nieugiętej, która miała trudne życie. Momenty, w których starał się ukryć uśmiech były idealne i ja nie mogłam powstrzymać swojego. Myślę, że wraz z Kim Ji Won świetnie odegrali rolę pary, która ma problem z akceptacją rodziny. Podczas gdy Yoon Myeong Joo była delikatna z zewnątrz, a niepokonana duchem, Seo Dae Young był twardy powierzchownie, a bardzo uczuciowy wewnątrz. Cała czwórka zasługuje na wszystkie nagrody, które zdobyła, a nawet więcej.


Z pobocznych aktorów wspomnę o Onew z SHINee, który zagrał Lee Chi Hoona. Po trzęsieniu ziemi i zawaleniu się elektrowni zaczął mnie niezwykle irytować. W Seulu czekała na niego narzeczona, która miała lada moment urodzić ich dziecko, a on płakał, bo nie udało mu się uratować człowieka. Mimo, że wyobrażał sobie pracę lekarza inaczej, ale wszczynanie paniki nie było zbyt rozważne patrząc na sytuację, w jakiej się znajdował. Dodam również, że za każdym razem kiedy oglądam tę dramę obrzydzeniem napawa mnie Jo Jae Yoon, który zagrał Jin Young Soo’a. Za pierwszym razem miałam do powiedzenia o nim tylko kilka brzydkich słów, ale teraz, kiedy wiem co i jak zrobił to jedyne, co mogę powiedzieć to to, że się nim brzydzę. Od momentu oglądnięcia “Descendants of the Sun” nie zdarzyło mi się oglądać go w żadnej innej dramie i szczerze mówiąc to cieszę się, bo nie wiem, czy byłabym w stanie go wytrzymać. Jednak trzeba przyznać, że jest dobrym aktorem.

Osobiście kocham ścieżkę dźwiękową tej dramy. Jest jedną z najlepszych jakie do tej pory słucham. Wygrywa nawet z tą pochodzącą z “Oh My Venus”. LYn i Yoon Mi Rae skradły moje serce i przez wiele tygodni, po tym jak obejrzałam tę dramę ich głosy nie opuszczały mojej głowy. Zachęcam każdego do przesłuchania tego soundtracku, z pewnością nie pożałujecie.


Tak jak pisała Mizuki ta drama właściwie nie jest nakierowana na fabułę, a samą egzystencję żołnierza. Każdy się ze mną zgodzi, że służenie ojczyźnie nie jest łatwe, czasami wręcz nieprzyjemne, ale ktoś musi to robić. Yoo Shi Jin i Seo Dae Young są patriotami o wielkich sercach, którzy poświęcają swoje życie, swoją młodość i służą w armii. Już w pierwszym odcinku widać, jak wielu wyrzeczeń muszą się podjąć. Do jednego z nich należało zerwanie znajomości z doktor Kang na początku dramy. Mimo to, oboje kochali Koreę Południową i byli gotowi oddać życie za swój kraj bez mrugnięcia okiem.

Niedawno pojawiła się wiadomość dotycząca powstania tajwańskiego odpowiednika “Descendants of the Sun”. Powody są jasne i jednoznacznie określają, jak wielkie znaczenie miała ta produkcja. Drama osiągnęła sukces na wielu płaszczyznach, dlatego żadna osoba, która nazywa siebie ‘specjalistą’ czy ‘znawcą’ nie powinna pominąć tej pozycji. Jednak dla ludzi, którzy nie czują potrzeby posiadania tak głębokiego sensu może być to zwykła słodka historia, przy której nie raz wybucha się śmiechem.

Soon Hyeri xoxo

niedziela, 11 czerwca 2017

"It's always okay with us, today and tomorrow."

Cześć!
Chciałabym podzielić się z wami moimi pasjami i zainteresowaniami. Wydaje mi się, że odnaleźć będą mogli się tu kpoperzy, a także osoby, które nie są związane z tą subkulturą. Będę umieszczała również swoje opowiadania, filmiki (np. zwiastuny do opowiadań innych osób) i tego typu rzeczy. Nie wszystko będzie związane z Azją, ale zdecydowana większość jednak tak. Zbliżają się wakacje, a więc jest to czas, kiedy możemy całkowicie podarować sobie wszelkie zobowiązania i poświęcić się temu na co mamy ochotę. Właśnie z tego powodu postanowiłam założyć tego bloga i spełnić moje marzenie. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko ogarnąć i nie umrze to po dwóch tygodniach. Proszę wszystkich o wsparcie. Podrzucajcie swoje propozycje, komentujcie, krytykujcie, dzielcie się opiniami. Chcę, abyśmy wszyscy mogli skorzystać z tego bloga.

Mam do was kilka pytań w kwestii organizacyjnej.
1. Jak chcielibyście, abym recenzowała dramy? Wolicie jeden dłuższy tekst, czy abym mówiła o każdym odcinku z osobna? Macie dramy, które chcielibyście, żebym obejrzała/zrecenzowała?
2. Czy ktoś z was chciałby zwiastun do swojego opowiadania? W najbliższym czasie będę miała dużo wolnego czasu, więc z chęcią coś tam stworzę (kontakt przez fb).
3. Czy jest ktoś zainteresowany czytaniem opowiadań (nie fanfiction)? Mam kilka i zastanawiam się czy je udostępniać. Są jednoczęściowe, ale również wieloczęściowe.
4. Chcielibyście, abym zaczęła recenzować książki?

Jeśli ktoś jest chętny do współtworzenia bloga zapraszam do napisania do mnie na facebooku.