Dziesięć pozycji to zdecydowanie za mało. Widziałam mnóstwo dram i wybranie tylko dziesięciu, które się tu znajdą graniczy z cudem. Ustawienie ich od najlepszej do 'najgorszej' będzie jeszcze trudniejsze. Mimo to podjęłam się tego zadania i spróbuję to jakoś ogarnąć. Zacznę od końca, zatem...
10. Midnight's Girl (Girl of 0AM)
Życie Gong Jin Dan legło w gruzach, kiedy okazało się, że przesłuchanie, w którym brał udział było porażką i nie będzie mógł śpiewać. Zatrudnia się w barze karaoke “Four Beats”. Pewnej nocy pojawia się tajemnicza nieznajoma i oznajmia, że zacznie pracować na nocnej zmianie.
Jest to jedyna short drama na tej liście, jednak zdecydowanie warto poświęcić półtorej godziny, na jej obejrzenie. Ja po raz pierwszy zobaczyłam ją jakieś półtorej roku temu. Miałam wtedy taki mały okres buntu i chcąc robić rodzicom na złość spędzałam całe noce na telefonie (bez komentarza proszę). Skończyłam oglądać dramę, ale była pierwsza w nocy, więc było dla mnie za wcześnie, żeby położyć się spać, zatem zaczęłam szukać jakiejś nowej i tak natknęłam się na Midnight's Girl. Obejrzałam całość na raz, a po powrocie ze szkoły następnego dnia obejrzałam ją po raz drugi. Jednak wyszło coś dobrego z tego mojego nocnego buntu xD.
9. Master's Sun
I tak oto rozpoczęło się moje uzależnienie od dram. Jest to pierwsza drama, którą widziałam i przez dwa lata, do momentu, w którym obejrzałam Descendants of The Sun nie było dla mnie nic lepszego. Nie ważne, czego bym nie obejrzała Master's Sun było lepsze. Półtorej roku temu przestałam wielbić tę dramę, ale i tak uwielbiam ją i nadal crushuję So Ji Suba. Sama historia jest niezwykła i kiedy obejrzy się pierwszy odcinek nie można się oderwać już do samego końca. Ryczałam jak bóbr przy śmierci Joo Joong Won’a, a kiedy zobaczyłam tą scena na ekranie w Legend of The Blue Sea... Kocham <3 Polecam, każdy, kto tego nie obejrzy traci coś niewyobrażalnego.
8. Emergency Couple (Emergency Man & Woman)
Jin-Hee (Song Ji-Hyo), młoda dietetyczka, oraz student medycyny Chan-Mina (Choi Jin-Hyuk) zdecydowali się na ślub mimo protestów ze strony rodziny pana młodego. W małżeństwie wytrwali aż rok, po czym rozstali się w burzliwej atmosferze. Los chciał, że spotykają się ponownie po 6 latach i okazuje się, że dawne niesnaski nie umarły śmiercią naturalną, wręcz przeciwnie! Teraz muszą znaleźć sposób na podjęcie współpracy, ponieważ bez tego ich życiowe plany legną w gruzach.
Uwielbiam komizm tej dramy. Jest w niej tyle zabawnych sytuacji, że uśmiech nie schodzi z ust, a jak tylko się o niej myśli od razu ma się banana na twarzy. Co prawda w pewnym momencie czułam się strasznie zirytowana, kiedy oglądałam to po raz pierwszy, bo głowni bohaterzy mają ogromny problem ze zdecydowaniem, co chcą ze sobą zrobić. Uważam, że można by wyciąć ze trzy odcinki, ponieważ naprawdę takie 'chcę-nie chcę' jest zupełnie niepotrzebne. Jednak pomijając ten kawałek drama jest jak najbardziej godna polecenia, a jedyne, co wam mogę powiedzieć, jeżeli zdecydujecie się ją oglądać to "nie poddawajcie się"!
Drama opowiadająca o drużynie cheerladerskiej, absurdach systemu edukacji, a także miłości i przyjaźni wśród młodzieży, rozwijającej się w trudnym środowisku edukacyjnym, w którym rządzi konkurencja. “Białe Tygrysy” – to grupa szkolnych prymusów dowodzona przez Kim Yeola, która skupia się wyłącznie na stopniach. Wolny czas poświęcają na naukę. Jednak w szkole istnieje też “Prawdziwy Król”, czyli grupa tańca ulicznego, na której czele stoi Kang Yeon Doo. Owa grupa jest totalnym przeciwieństwem “Białych Tygrysów”. Co się jednak stanie, gdy pewnego dnia te zespoły będą musiały współpracować?
Geum Jandi jest przeciętną nastolatką, żyje skromnie, a jej rodzice są właścicielami pralni chemicznej. Pewnego dnia ratuje ucznia prywatnej szkoły Shinhwa i w nagrodę dostaje propozycję uczenia się w niej. Szkoła już na pierwszy rzut oka nie wydaje się normalna – chodzą do niej najbogatsze nastolatki w kraju, a w szkole rządzi F4 – grupa czterech najbogatszych i najprzystojniejszych chłopców. Wszyscy ich szanują i poważają, a ten kto wejdzie im w drogę dostaje tzw. czerwoną kartkę, która oznacza dokuczanie i znęcanie się ze strony kolegów. Na ścieżkę wojenną z F4 wchodzi Jandi, która nie może znieść upokorzenia swojej przyjaciółki przez lidera grupy. Od tej pory Goo JunPyo, staje się dla Jandi wrogiem numer 1. Jednak chłopak jest nią zafascynowany, bo jako pierwsza otwarcie mu się sprzeciwia i nie daje za wygraną. Robi wszystko by zwróciła na niego uwagę. Tymczasem Jandi zakochała się w Yoon Ji Hoo, innym flower-chłopcu, najspokojniejszym z całej czwórki, który parokrotnie wybawił ją z kłopotów.
Zacznę od zamordowania widelcem człowieka, który dał główną rolę Ku Hye Sun, a następnie dorwę się do stylistki i wydrapię jej oczy. Mówię poważnie. A teraz do konkretów: ta drama nie jest dla wszystkich. To kolejna 'szkolna historia', jednak tym razem mamy bogatego chłopca, który myśli, że można wszywko kupić i biedną dziewczynkę, która uważa, że może zmienić świat. Chyba jedynego wątku, którego tu nie poruszyli to ciąża. Wszystko inne jest obecne. Są porwania, sprzeciwy rodziców, ucieczki sprzed ołtarza... Co kto sobie wymarzy. Oczywiście polecam ją, bo mimo wielu niedoskonałości kocham ją całym serduszkiem i mogę recytować z pamięci połowę dialogów (po polsku i koreańsku). Urzekła mnie niesamowita męska przyjaźń, której nie ma w żadnej innej dramie (przynajmniej ja takiej nie oglądałam). Ma w sobie coś, czego nie ma żadna inna historia i chętnie do niej wracam. Zachęcam do jej obejrzenia, ale jak już wspomniałam nie każdemu się spodoba.
Lee Yung Jong to przystojny doktor M.I.T., pracujący dla rządu w Niebieskim Domu. Jednak potajemnie stara się wyjawić opinii publicznej, kim naprawdę jest piątka przez nią szanowanych osób. Wszystko związane jest z wydarzeniami z przeszłości. Rozwiązując sprawy powoli leczy swoje własne emocjonalne rany i zaczyna rozumieć, czym jest miłość. Kim Na Na to dziewczyna, której matka zmarła w wypadku samochodowym, a ojciec zapadł w śpiączkę. Ima się każdej pracy, aby tylko opłacić rachunki szpitalne za jego leczenie. Pewnego razu zostaje zatrudniona jako ochroniarz w Niebieskim Domu, gdzie jej losy przecinają się z młodym doktorem Lee Yung Joniem.
7. Sassy Go Go (Cheer Up!)
Drama opowiadająca o drużynie cheerladerskiej, absurdach systemu edukacji, a także miłości i przyjaźni wśród młodzieży, rozwijającej się w trudnym środowisku edukacyjnym, w którym rządzi konkurencja. “Białe Tygrysy” – to grupa szkolnych prymusów dowodzona przez Kim Yeola, która skupia się wyłącznie na stopniach. Wolny czas poświęcają na naukę. Jednak w szkole istnieje też “Prawdziwy Król”, czyli grupa tańca ulicznego, na której czele stoi Kang Yeon Doo. Owa grupa jest totalnym przeciwieństwem “Białych Tygrysów”. Co się jednak stanie, gdy pewnego dnia te zespoły będą musiały współpracować?
To idealna szkolna drama. Nie brak jej żadnego aspektu życia szkolnego. Mamy typowy spór między uczniami: najlepsi vs. najgorsi. Nie brakuje także próby samobójczej, traumy z dzieciństwa, poświęcenia dla przyjaciół i wątku miłosnego. Jedyne, z czym nie mogę się pogodzić to to, co stało się z rodzicami głównych bohaterów. Oglądając ostatni odcinek miałam takie typowe "wtf?" na twarzy xd. Jenak bardzo często oglądam tę dramę, Jest stosunkowo krótka, więc człowiek nie ma szans się nią zmęczyć, a już od pierwszej sceny wiadomo, że będzie się działo.
Zacznę od zamordowania widelcem człowieka, który dał główną rolę Ku Hye Sun, a następnie dorwę się do stylistki i wydrapię jej oczy. Mówię poważnie. A teraz do konkretów: ta drama nie jest dla wszystkich. To kolejna 'szkolna historia', jednak tym razem mamy bogatego chłopca, który myśli, że można wszywko kupić i biedną dziewczynkę, która uważa, że może zmienić świat. Chyba jedynego wątku, którego tu nie poruszyli to ciąża. Wszystko inne jest obecne. Są porwania, sprzeciwy rodziców, ucieczki sprzed ołtarza... Co kto sobie wymarzy. Oczywiście polecam ją, bo mimo wielu niedoskonałości kocham ją całym serduszkiem i mogę recytować z pamięci połowę dialogów (po polsku i koreańsku). Urzekła mnie niesamowita męska przyjaźń, której nie ma w żadnej innej dramie (przynajmniej ja takiej nie oglądałam). Ma w sobie coś, czego nie ma żadna inna historia i chętnie do niej wracam. Zachęcam do jej obejrzenia, ale jak już wspomniałam nie każdemu się spodoba.
Lee Yung Jong to przystojny doktor M.I.T., pracujący dla rządu w Niebieskim Domu. Jednak potajemnie stara się wyjawić opinii publicznej, kim naprawdę jest piątka przez nią szanowanych osób. Wszystko związane jest z wydarzeniami z przeszłości. Rozwiązując sprawy powoli leczy swoje własne emocjonalne rany i zaczyna rozumieć, czym jest miłość. Kim Na Na to dziewczyna, której matka zmarła w wypadku samochodowym, a ojciec zapadł w śpiączkę. Ima się każdej pracy, aby tylko opłacić rachunki szpitalne za jego leczenie. Pewnego razu zostaje zatrudniona jako ochroniarz w Niebieskim Domu, gdzie jej losy przecinają się z młodym doktorem Lee Yung Joniem.
Bardzo długo zwlekałam z obejrzeniem tej dramy. Zniechęciło mnie głównie zdjęcie, które umieściłam nieco wyżej. Kiedy siostra mi powiedziała, że po prostu muszę obejrzeć tę dramę, bo jest genialna odpowiedziałam jej coś w stylu "nie będę oglądała jakiegoś kościelnego romansu". Jednak włączyłam i obejrzałam połowę pierwszego odcinka i jeszcze bardziej straciłam ochotę na oglądanie tego. Polityka, jakaś puszcza i Bóg wie co jeszcze to zupełnie nie moje klimaty. Jak sobie wyobraziłam, że będę przez 20 godzin oglądała mojego ukochanego Lee Minho zarośniętego i nie ostrzyżonego to aż mną trzęsło! Chyba dopiero rok później przełamałam niechęć i zdecydowałam się spróbować jeszcze raz. Tym razem pierwsze dwa odcinki mnie nie powstrzymały i zakochałam się do szaleństwa. Pokochałam tę dramę już po pierwszym spotkaniu Yung Jonga i Na Ny. Dużo akcji, bad boy i intrygi to coś co kocham z całego serca. Chociażby drama była najgorsza pod słońcem, to jeżeli będzie motyw bad boya, który ryzykuje życiem, aby chronić swoją ukochaną to znajdzie się to u mnie na szczytowych pozycjach. Polecam wszystkim, bo myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.
4. The Heirs
Historia o Cha Eun Sang – młodej i pracowitej dziewczynie, która musi pracować na swoje utrzymanie i opłaty za szkołę. Przez dziwny zbieg okoliczności zostaje wplątana w rywalizację “młodych, pięknych i bogatych”.
Kolejna drama z Lee Minho, której pierwszy odcinek sprawił, że musiała poczekać na mnie trzy miesiące. Dziewczyna wyjeżdża zagranicę do siostry i nocuje w domu nieznajomego faceta? Hmm... To brzmi kusząco... Jednak nie trzeba dużo, żeby jednak ta drama urzekła. Mam takie trzy pary koreańskich dram, które są do siebie bardzo podobne, a jedną z nich jest Boys Over Flowers i The Heirs w obu mamy styczność z bogatym chłopcem i biedną dziewczynką, w obu jest sprzeciw rodziny i te sprawy. W TH dzieje się jednak o wiele mniej. Drama jest o wiele spokojniejsza i chyba trochę bardziej romantyczna niż BOF. Jeżeli obejrzycie obie (lub już obejrzeliście) to z pewnością zauważycie szereg podobieństw. Każdy, kto lubi BOF pokocha TH, ale odwrotnie może to już nie zadziałać. Gorąco polecam - nieobejrzenie tej dramy jest poważnym błędem.
Historia o Cha Eun Sang – młodej i pracowitej dziewczynie, która musi pracować na swoje utrzymanie i opłaty za szkołę. Przez dziwny zbieg okoliczności zostaje wplątana w rywalizację “młodych, pięknych i bogatych”.
Kolejna drama z Lee Minho, której pierwszy odcinek sprawił, że musiała poczekać na mnie trzy miesiące. Dziewczyna wyjeżdża zagranicę do siostry i nocuje w domu nieznajomego faceta? Hmm... To brzmi kusząco... Jednak nie trzeba dużo, żeby jednak ta drama urzekła. Mam takie trzy pary koreańskich dram, które są do siebie bardzo podobne, a jedną z nich jest Boys Over Flowers i The Heirs w obu mamy styczność z bogatym chłopcem i biedną dziewczynką, w obu jest sprzeciw rodziny i te sprawy. W TH dzieje się jednak o wiele mniej. Drama jest o wiele spokojniejsza i chyba trochę bardziej romantyczna niż BOF. Jeżeli obejrzycie obie (lub już obejrzeliście) to z pewnością zauważycie szereg podobieństw. Każdy, kto lubi BOF pokocha TH, ale odwrotnie może to już nie zadziałać. Gorąco polecam - nieobejrzenie tej dramy jest poważnym błędem.
Kocham, kocham, kocham. Poleciałam to przyjaciółce i podobało jej się, aczkolwiek powiedziała, że oglądała to głównie dla głównego bohatera. Ja tymczasem kocham każdą sekundę tej dramy. Jest to drama pokroju Emergency Couple - niby nie ma w niej nic takiego i ogólnie, ale jak zacznie się ją oglądać to nawet odechciewa się mrugać. Trochę nie podoba mi się zakończenie, bo... jest kijowe i tyle. Jednak cała reszta jest cudna i polecam. Kochajcie tę dramę tak, jak ja ją kocham.
2. Healer
Seo Jung Hoo jest tzw. „kurierem”. Za odpowiednią opłatą wykona każde zlecenie, jeżeli nie wiąże się ono z morderstwem. Pod maską Healera zadarł już z kilkoma organizacjami, które starają się go złapać, jednak nikt nie wie, kim w rzeczywistości jest. Pomaga mu starsza kobieta, genialna hakerka, zajmująca się techniczną stroną ich pracy. Jedno z jego zleceń jest ściśle powiązane z pewną dziewczyną, Chae Young Shin, pracującą jako reporterka, która pisze o sławnych osobach. Dziewczyna zaczyna interesować się Healerem, a kiedy ten stara się do niej zbliżyć, odkrywa ich wspólną przeszłość…
Właściwie nigdy nie zwracałam uwagi na historię w tle. Sam wątek miłosny tej dramy jest tak cudowny, że ja niczego innego nie potrzebuję, jednak miłośnicy tajemnic z pewnością również pokochają tę historię. Już wcześniej wspomniałam o parach dram, które są do siebie łudząco podobne. Healer i City Hunter jest następną (może kiedyś zrobię o takich dramach post?). Podczas, gdy przy BOF i TH z łatwością mi powiedzieć, że The Heirs jest lepsze, ale obie dramy kocham tak tu mam dylemat. Obie dramy są świetna i mimo iż są podobne, obie je kocham i polecam.
P.s. Zauważyliście, że Lee Minho zawsze jest bogaty, a Ji Chang Wook zawsze mieszka w jakiś magazynach? xD
1. Descendants of The Sun
Oddziały pokojowe ONZ zostają wysłane do kraju Urk, w którym wybuchła wojna. Należący do nich kapitan, Yoo Shi Jin, przed wyjazdem do Urk, poznaje panią doktor Kang Mo Yeon, wolontariuszkę organizacji “Lekarze Bez Granic”. Oboje pracują na terenach dotkniętych chorobami i zniszczeniami. Ale czy w tym całym zgiełku, niebezpieczeństwie i stałej potrzebie czujności jest miejsce na miłość?
Oddziały pokojowe ONZ zostają wysłane do kraju Urk, w którym wybuchła wojna. Należący do nich kapitan, Yoo Shi Jin, przed wyjazdem do Urk, poznaje panią doktor Kang Mo Yeon, wolontariuszkę organizacji “Lekarze Bez Granic”. Oboje pracują na terenach dotkniętych chorobami i zniszczeniami. Ale czy w tym całym zgiełku, niebezpieczeństwie i stałej potrzebie czujności jest miejsce na miłość?
Moją opinię tej dramy możecie przeczytać tutaj. Uwielbiam ją. Od momentu, w którym ją obejrzałam pokochałam soundtracki i teraz mój telefon jest przepełniony ostami z najróżniejszych dram. Pokochałam także Song Joong Ki i teraz mam piękną i kompletną trójkę moich ulubionych aktorów, razem z Lee Minho i Ji Chan Wookiem.
***
Nie sugerujcie się kolejnością, ponieważ nie ma ona większego znaczenia. Po prostu są to dramy, bez których nie wyobrażam sobie życia. Większość z nich obejrzałam więcej niż trzy razy i za każdym razem zastanawiałam się, jakim cudem powstało coś tak genialnego. Jeżeli nie widzieliście którejś z nich to serdecznie zapraszam do obejrzenia, bo dla mnie wszystkie dziesięć pozycji jest jak tlen czy woda.
Może zauważyliście, ale nie wspomniałam o nowszych produkcjach, takich jak "Goblin" (2016-17), "Strong Woman Do Bong Soon" (2017), "Weightlifting Fairy Kim Bok Joo" (2016-17), "Moonlight Drawn by Clouds" (2016), "Legend Of The Blue Sea" (2016-17), czy "Cheese In The Trap" (2016). Wymienione dramy również kocham, ale uważam, że nie mogę nazwać dramy moją ulubioną, do momentu, w którym nie obejrzę jej przynajmniej dwa razy. Do żadnej z nich nie jestem jeszcze przywiązana w takim stopniu, żeby być w stanie dla niej zabić, ale jeżeli będziecie zainteresowani, to z pewnością zrobię TOP 10 (lub 20) za dwa miesiące, a wtedy niektóre pozycje mogą ulec zmianie.
Niektóre ze starszych dram również zostały pominięte. Przykładem świetnej dramy, która może znaleźć się na tej liście bez problemu jest "Sungkyunkwan Scandal" (2010), gdzie rola Song Joong Ki po prostu jest nie do opisania, a Park Min Young jako główna bohaterka rozwaliła każdy system. Godne wspomnienia jest również "Good Doctor" (2013) i z pewnością dostaniecie recenzję tej dramy, jak tylko skończę ją oglądać. Genialna pod każdym względem.
- Słuchaliście piosenki 9muses "Remember"? Jeśli nie zróbcie to jak najszybciej, bo jest aktualnie u mnie na drugim miejscu zaraz po Blackpink ^^
Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że wam się podoba. Podzielcie się w komentarzach swoimi ulubionymi dramami, z chęcią je obejrzę, jeśli ich nie widziałam!
Hyeri xoxo